poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Na przekór sobie samej :)

Od pisania o jedzeniu zgłodniałam i uznałam, że czas najwyższy zrobić sobie małą i szybką kulinarną przyjemność :)


Zupa z kukurydzy!

Składniki
3 - 4 marchewki
mała pietruszka
bardzo mały kawałek selera
równie niewielki kawałek pora
pół cebuli
puszka kukurydzy
natka pietruszki
śmietana 12%
kostka rosołowa warzywna
sól, ostra papryka


Obieramy i myjemy włoszczyznę. Cebulę kroimy w kostkę, podsmażamy na łyżce masła, kiedy będzie lekko zarumieniona dodajemy włoszczyznę (każdą marchew podzieliłam na pół), zalewamy wrzątkiem (ok 1,5 litra).  Dorzucamy puszkę kukurydzy oraz kostkę warzywną i gotujemy 40 minut. Po tym czasie wyławiamy pietruszkę, seler, por, połowę marchewki a resztę miksujemy. Doprawiamy odrobiną papryki. Możemy jeszcze pogotować 15 - 20 minut. Zdejmujemy z ognia, dodajemy dwie łyżki śmietany, posypujemy posiekaną natką pietruszki i mamy gotową zupę :) Smacznego! 



Sabat czarownic!

Witajcie po paru dniach przerwy :) 
W ostatnim tygodniu mocno zaniedbałam moje gotowanie, nie wynika to jednak z lenistwa, czy znudzenia, a z zupełnie innego, bardzo życiowego powodu. Otóż, M wyjechał! Zostałam sama w naszym królestwie ( z Midi oczywiście! ).
Nie czerpię zbyt dużej przyjemności z gotowania wielkich, atrakcyjnych potraw dla samej siebie, więc zadowalam się głównie jogurtami i musli, porzucając na tych parę dni moją euforię... 
Nie zupełnie jednak :) Aby wykorzystać przyjemnie i miło weekend, zaprosiłam na kolację niewielkie grono swoich przyjaciółek. Każda z innym charakterem i osobowością - przyniosła inny alkohol (mieszanka wybuchowa), a ja zajęłam się kuchnią :) I oto efekty:


Zapiekanka z ziemniaków i brokuła



Składniki:
8 ziemniaków
2 brokuły
3 cebule dumki
1 nieduża czerwona cebula
300g pomidorków koktailowych
80g sera gorgonzola
200g tartego żółtego sera
śmietana 22%
rama cremfine do gotowania
czosnek
sól, pieprz

Ziemniaki obieramy i gotujemy 20 minut w osolonej wodzie, kiedy przestygną kroimy w plasty grubości ok pół centymetra. 
Brokuła podgotowujemy 10 minut i dzielimy na części. Drobno siekamy cebulę i podsmażamy na maśle, dodając sól i pieprz.
Przygotowujemy sos: podrzewamy w rondlu śmietanę cremfine, rozpuszczamy w niej gorgonzolę, dodajemy dwie łyżki śmietany 22%.
W naczyniu żaroodpornym lub na blasze układamy plastry ziemniaków i polewamy je częścią sosu, wysypujemy na nie podsmażoną wcześniej cebulę i na to wyciskamy 4 ząbki czosnku. Teraz układamy na wszystkim podzielone brokuły, całość solimy, pieprzymy i polewamy resztą sosu.
Dzielimy pomidory na ćwiartki, kolejne cztery ząbki czosnku kroimy w cienkie paseczki, mieszamy ze sobą te składniki i układamy na zapiekance. Całość posypujemy tartym serem i pieczemy pod folią aluminiową 30 minut i 10 minut bez przykrycia w piekarniku nagrzanym do 150 stopni. Ready!

czwartek, 7 kwietnia 2011

Tarta na rozładowanie nerwów!

Dzisiejszy dzień, nie wiedzieć czemu, minął bardzo nerwowo. Od rana pogrążam się w stresach, w dużej części zupełnie niepotrzebnych i kreowanych przeze mnie samą....
Postanowiłam nagromadzone przez cały dzień nerwy wykorzystać w kuchni i przyrządzam na kolację tartę ze szpinakiem. W moim domu rodzinnym nie robiło się tart. Przynajmniej nie przypominam sobie takowych. Zapoznałam się z tą potrawą dzięki wspaniałej książce Doskonała Kuchnia Polska Marka Łebkowskiego. Swoją drogą jest to moja ulubiona książka kucharska, z której czerpię wiele inspiracji.
Dzisiejsza tarta jest jedną z takich inspiracji, zrobioną jednak z moimi dodatkami i zmianami.


Tarta ze szpinakiem





Składniki:

Ciasto:
210 g mąki tortowej
140 g masła
łyżeczka śmietany22%
żółtko
sól

Farsz:
opakowanie mrożonego szpinaku
130 g sera gorgonzola
60g żółtego sera
duża cebula
czosnek
śietana 22%
4 jajka
sól, pieprz

Przygotowanie spodu tarty:
Masło siekamy i mieszamy z mąką oraz odrobiną soli, dodajemy żółtko i śmietanę i zagniatamy. Jeśli ciasto nie chce się połączyć w jednolitą, gładką masę dolewamy odrobinę ciepłej wody. Ugniatamy dokładnie, zawijamy w folię aluminiową i wkładamy na 15 minut do lodówki. 
Rozwałkowujemy ciasto i układamy w okrągłej formie tak, by zajęło również brzegi (jeśli nie mamy okrągłej, możemy spróbować zrobić tartę w innym kształcie). Nakłuwamy widelcem co parę centymetrów. Przykrywamy całość folią aluminiową, kładziemy na niej coś, co ją obciąży i spowoduje, że nie opadną brzegi. Mogą to być kamyczki lub np fasola. Pieczemy 15 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni.


Przygotowanie farszu:
Rozmrażamy szpinak w rondlu. Cebulę drobno kroimy i podsmażamy na oliwie z odrobiną masła, dodając dwa ząbki czosnku. Do szpinaku dodajemy ser gorgonzola i trzymamy na ogniu do momentu, kiedy ser całkiem się rozpuści. Miszamy szpinak z cebulą.
Do miski wbijamy jajka, mieszamy je ze śmietaną i startym żółtym serem. Stopniowo dodajemy szpinak i dokładnie mieszamy. Solimy, pieprzymy i wgniatamy 4-6 ząbków czosnku.
Wylewamy farsz na wypieczony spód i pieczemy 35 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
Gotowe!!

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Kolacja w rodzinnym gronie.

Witajcie po paru dniach przerwy :) 
Weekendy nie sprzyjają pisaniu, ale gotowaniu jak najbardziej! Dziś więc umieszczę mój przepis piątkowy, inspirowany kuchnią mamy (inspiracje dotyczą mięsnej części potrawy). Wszystko wskazuje na to, że talenty kulinarne (na szczęście) przechodzą w genach. Wiele rzeczy, upodobań smakowych, sposobów i trików, a chyba przede wszystkim podejście do kuchni wyniosłam z domu rodzinnego. W mojej rodzinie kobiety gotowały i gotują z przyjemnością, uszczęśliwiając wszystkich domowników wspaniałymi doświadczeniami smakowymi. Wygląda na to, że ze mną jest podobnie. Uwielbiam gotować i wszyscy, którzy są w pobliżu uwielbiają kiedy gotuję, więc wszystko jest tak jak powinno być. 
Nasz weekend minął bardzo rodzinnie, odwiedzili nas rodzice M, w związku z czym moja motywacja do gotowania wzrosła :) A oto potrawy:


Duszona szynka z maminego garnka










Składniki:
800g szynki wieprzowej
sos sojowy
rozmaryn
oliwa








Ten przepis jest kolejnym prostym i wygodnym przepisem. Mięso dokładnie myjemy i usuwamy z niego tłuszcz i inne niepotrzebne elementy (moje wegetariańskie usposobienie nie pozwala mi wnikać w to czym były i do czego służyły te elementy, stąd to dość chaotyczne nazewnictwo, ale myślę, że wiadomo o co chodzi...). Umieszczamy szynkę w naczyniu i dość obficie polewamy sosem sojowym oraz oliwą i obsypujemy rozmarynem. W zakrytym naczyniu wkładamy całość do lodówki na noc.
Następnego dnia przekładamy mięso do rondla, dolewamy ok pół szklanki wody i dusimy minimum dwie godziny, dolewając co jakiś czas wodę, oliwę i nieduże ilości sosu sojowego. Nie możemy pozwolić, by mięso się przypaliło, powinniśmy natomiast pilnować by z płynów zrobił się sos, którym później polewamy potrawę.


Faszerowana cukinia


Składniki:
dwie duże cukinie
80g kaszy kus kus 
duża cebula
świeża bazylia
200g pieczarek
czosnek
sól ziołowa, pieprz
żółty ser
oliwa


Cukinię myjemy, przekrawamy na pół i z każdej części usuwamy łyżką środki.
Na patelni podsmażamy na oliwie bardzo drobno pokrojoną cebulę, dodajemy do niej pokrojone w kosteczki pieczarki, wciskamy cztery ząbki czosnku i, kiedy odparuje cała woda, środki z cukinii. Smażymy jeszcze jakieś 10 minut. Kus kus przyrządzamy wg przepisu (czyli zalewamy wrzątkiem) i mieszamy z solą ziołową. Mieszamy dokładnie warzywa z kaszą. Dodajemy posiekaną bazylię, jeszcze jeden ząbek czosnku, sól i pieprz. Dodałam do farszu również kukurydzę z puszki, ale sądzę, że bez niej potrawa będzie bardziej spójna i smaczniejsza, więc nie umieszczam w przepisie kukurydzy.
Nakładamy farsz do wydrążonych cukini, posypujemy tartym żółtym serem i pieczemy w temperaturze 180 - 200 stopni ok pół godziny.



Pieczone ćwiartki ziemniaków







Składniki
ziemniaki
tymianek
sól
główka czosnku
oliwa






Ziemniaki myjemy dokładnie, nie obieramy. Kroimy na ćwiartki, większe możemy przekroić na osiem części. Gotujemy w osolonym wrzątku 10 minut, odlewamy, przekładamy do naczynia żaroodpornego, dodajemy przekrojone na pół ząbki czosnku, posypujemy tymiankiem i mocno skrapiamy oliwą. Pieczemy, podobnie jak cukinię, w piekarniku nagrzanym do 180 - 200 stopni ok pół godziny, 40 minut, aż będą zupełnie miękkie.


Do kolacji podajemy pyszne czerwone wytrawne wino (w moim przypadku o ten składnik zadbali panowie :) ) i z rumieńcami na policzkach wysłuchujemy komplementów :)
Smacznego!!!